Szkoła Podstawowa im. św. Brata Alberta w Czechówce

ul. Szkolna 72

32-406 Czechówka

tel. / fax.: 12 274 65 70

spczechowka@interia.pl

Adres

ul. Szkolna 72


32-406 Czechówka


tel. / fax.: 12 274 65 70


spczechowka@interia.pl


Wycieczka do kopalni soli w Bochni

Dnia 27 marca klasa „ O” oraz klasa 1 wybrała się na wycieczką do Kopalni Soli w Bochni.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zjazdu trzęsąca i ciasną winda na głębokość 176 metrów. Pani przewodnik opowiedziała nam o miejscu w którym się znajdujemy i po jej krótkim wstępie, ruszyliśmy na niezwykłą wyprawę przez najpiękniejsze i najciekawsze wyrobiska kopalni.

Najpierw jechaliśmy podziemną kolejką, a później 1,5 godzinny spacer przez unikatowe komory, kaplice z pięknymi solnymi rzeźbami, malowidłami, a także narzędzia i urządzenia górnicze, którymi posługiwano się przed wiekami. Temu niezwykłemu spacerowi towarzyszyła jedyna na świecie Podziemna Ekspozycja Multimedialna. Zwiedzanie ma charakter podróży w czasie.

W opowiadaniu o historii, przewodnikowi pomagają polscy królowie, żupnicy genueńscy, a nawet duch cystersa – mnicha, z którego zakonem wiąże się początek kopalni w Bochni. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technik multimedialnych prezentowana jest praca górnika, podziemne żywioły, z jakimi zmagali się pracujący pod ziemią. Całość sprawia wrażenie, jakby normalne życie kopalni toczyło się tuż obok zwiedzających. Dzieci były wręcz zafascynowane, gdy obok nich lub nad nimi, górnicy kopali sól, woda zalewała kopalnię, a król Kazimierz Wielki przemawiał z ekranu. Dzieci dowiedziały się jak w dawnych czasach wydobywano sól, jak dostarczano ją na powierzchnię, po co na dole były konie, co to są solne bałwany.

Zwiedzanie zakończyliśmy w  Komorze Ważyn, na poziomie, 250 metrów pod ziemią. Tam z apetytem zjedliśmy prowiant, a na znajdującym się tam boisku sportowym chętne dzieci grały w piłkę.

Jeszcze tylko ekscytujący wyjazd ciemną windą na powierzchnię, krótkie zakupy pamiątek i wspaniałej bocheńskiej soli do kąpieli. Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni wróciliśmy do szkoły, gdzie na większość dzieci czekali już rodzice.